sobota, 26 lutego 2011
Stadion im. Floriana Kapały w Rawiczu
Stadionik jak stadionik. Kameralny, swój urok ma Jednak od jakiegoś czasu nachodzą mnie refleksje na temat zarówno stadionu, jak i toru, którymi chcę się z wami podzielić
Jak wiadomo, do najnowocześniejszych i największych nie należy. Od kilku lat jednak systematycznie spada liczba osób, która odwiedza ten obiekt. Najważniejszym czynnikiem, który niestety spowodował ten trend jest wynik sportowy, który w ostatnich latach był po prostu marny. W tym sezonie jednak wynik jest, a poprawy w liczbie kibiców nie widać.
Jednak przyczyn nieciekawej frekwencji upatrywałbym w co raz to nudniejszych meczach i fatalnej widoczności z trybun.
Zacznijmy od toru. Ciekawych akcji w meczu jest ledwie kilka (o ile są w ogóle), od lat na naszym torze decydował start i pierwszy łuk. Dalej, gęsiego panowie - niestety - w 90% biegów. Gdy pierwszy raz zabrano mnie na mecz żużlowy do Leszna stwierdziłem momentalnie - to jest inny żużel! Mijanek w każdym biegu więcej niż w Rawiczu w całym meczu, wszystko pięknie widać. Ogółem cud, miód i malina. Speedway miałem okazję oglądać jeszcze w Poznaniu i Bydgoszczy. Widoczność i walka na torze w porównaniu do Rawicza - rewelacja.
Może powinniśmy pójść wzorem np. Wrocławia, który zmienił geometrię toru? Tam poprawa w liczbie kibiców jest zauważalna. Wiadomo, pociąga to określone koszty. Pozostaje zadać sobie pytanie, ile jest wart kibic?
Jak jednak wszyscy wiemy, właścicielem stadionu nie jest klub, a miasto, które do dbania o obiekty sportowe (poza ładowaniem grubych pieniędzy w studnię bez dna - basen kryty) raczej skore nie jest. Trzeba więc zaznaczyć, że pole manewru ze strony działaczy jest bardzo ograniczone.
O widoczności nie będę się rozpisywał. Każdy był, każdy widział Moim skromnym zdaniem trybuny powinny pójść 10m bliżej toru i 5m w górę. Oglądając fotorelację z Lublina zwróciłem uwagę na tamtejsze trybuny. Ci to mają widoczność. Niemal, jak w koloseum
Wszystko powyższe chyba wyjaśnia, dlaczego sporo kibiców z Rawicza decyduje się na żużlowy spektakl w Lesznie. Choć to bardzo trudne, należy podjąć działania mające na celu zatrzymanie kibica u nas.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz